Kabel miałem u siebie przez kilka dni dzięki uprzejmości forumowicza Matthew.
Muszę przyznać, że nie spodziewałem się zmian jakie wprowadził.
Mój system powędrował klasę wyżej. Z bardzo dobrego hi-fi zapachniało muzyką na żywo. Muzyka głaskała uszy, można się uzależnić :-) Ale po kolei.
Sonaty Bacha w wykonaniu Carmignoli i Marcona zabrzmiały niezwykle wiernie, obfita barwa, niezwykła płynność przechodzenia między dźwiękami, łagodnie a jednocześnie czysto i przejrzyście. Po prostu widziałem ich grających u mnie w pokoju.
Fortepian Możdżera nigdy u mnie nie zabrzmiał prawdziwiej, cała paleta nowych dźwięków, barw i wybrzmień. Niskie tony idące wprost od instrumentu, brak poluzowania w tym zakresie, co zdarzało się na moim IC.
Pink Floyd z płyty na żywo zabrzmiał jak na żywo :-)
Wokale z płyt śpiewających pań rozbrajały, uderzały pięknem oraz namacalnością.
Cardas Golden Reference mogę polecić do systemów synergicznie zestawionych. Inaczej obnaży wszelkie niedoskonałości.
Ach gdybym tak miał luźne parę tyś.....